137 kilometrów nadziei. Biegacz ze Ślemienia rusza w góry, by pomóc Franiowi
fot.: Fb Bartek Bodzek
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

137 kilometrów nadziei. Biegacz ze Ślemienia rusza w góry, by pomóc Franiowi

Bartek Bodzek, biegacz pochodzący ze Ślemienia, podjął ambitne wyzwanie sportowe – zamierza samotnie pokonać Mały Szlak Beskidzki. To trasa licząca około 137 kilometrów i aż 5700 metrów przewyższeń. Start zaplanowano na dziś. Zawodnik wyruszył z Lubonia Wielkiego, by zakończyć bieg w Straconce. Wydarzenie ma charakter sportowy, ale również charytatywny.
Celem Bartka nie jest wyłącznie pokonanie własnych ograniczeń. Bieg ma wesprzeć zbiórkę na leczenie Franka – chorego chłopca, którego historia poruszyła serce sportowca. Link do zbiórki dostępny jest na platformie Siepomaga.pl.
 
Pomóżmy razem choremu chłopczykowi odzyskać zdrowie i radość dzieciństwa. Każda wpłata, nawet najmniejsza, przybliża go do potrzebnego leczenia. Twoje wsparcie ma ogromną moc – dołącz do zbiórki i podaruj nadzieję na lepsze jutro – apeluje Bartek Bodzek w mediach społecznościowych.

Więcej informacji na temat trasy, aktualizacji i relacji z biegu będzie można znaleźć na profilach sportowca w serwisach Facebook oraz Instagram.
 
Bieg dla Franka – liczy się każda pomoc

Mały Franciszek z Bielska-Białej przyszedł na świat w 36. tygodniu ciąży. Obecnie ma 10 lat i przeżył trzy wylewy, ma czterokończynowe porażenie mózgowe, padaczkę lekooporną, małogłowie, autyzm, znaczne upośledzenie intelektualne, torbiele w główce.
Dodatkowo u Franka zdiagnozowano bardzo rzadką chorobę genetyczną – Zespół Helsmoortela-Van der Aa, który powoduje poważne zaburzenia neurorozwojowe.

- Nasz synek wymaga intensywnej rehabilitacji i specjalistycznej opieki, by móc walczyć o każdy, nawet najmniejszy postęp. Jest coś, czego nigdy mu nie brakowało – ogromnej woli walki. Franek powoli rozwija swoją mowę: dużo już powtarza i wypowiada pojedyncze słowa. Jest pod opieką neurologopedy, co daje nam nadzieję na kolejne postępy – podają rodzice chłopca.

Teraz przed Frankiem wielka szansa – operacja nóg i intensywna rehabilitacja, które mogą dać mu nadzieję na większą sprawność i komfort życia. Niestety, koszt tych zabiegów to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kwota, która dla rodziny chłopca jest nieosiągalna.
 



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: