Maciej Kot wygrał w Wiśle FOTO
Katarzyna KoczwaraKatarzyna Koczwara

Maciej Kot wygrał w Wiśle FOTO

W pięknym stylu Maciej Kot odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo w zawodach FIS Grand Prix 2016. Polak po dwóch bardzo dobrych skokach triumfował w sobotnim konkursie na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince, wyprzedzając drugiego Norwega Andresa Fannemela o 4,6 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął reprezentant Niemiec Andreas Wellinger. W zawodach wystartowało 10 reprezentantów Polski, w tym pięciu wywalczyło awans do serii finałowej. W finale Maciej Kot udowodnił, że jest najlepszym zawodnikiem tego lata i po raz drugi w tym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium w konkursach FIS Grand Prix. W drugiej serii podopieczny Stefana Horngachera uzyskał 127 metrów i sobotnie zawody zakończył z przewagą 4,6 punktu. - Myślę, że dzisiaj wszyscy przede wszystkim bali się wiatru, którego miało nie być, a jednak pojawił się na skoczni. Była jedna wielka niewidoma. Na szczęście nie przeszkodziło to w rozegraniu konkursu. Wiadomo, byli pechowcy, byli szczęściarze, ale przede wszystkim decydował poziom sportowy - ocenia warunki na skoczni polski skoczek. - Z dnia na dzień czułem się tutaj lepiej, bo czwartkowe skoki nie były dobre, a wczoraj był troszkę pechowy dla nas konkurs, nie udało się stanąć na podium. Dzisiaj ogólnie nasze skoki były lepsze, moje także. Fajnie, że ktoś z Polaków stanął na podium i myślę, że należało się to kibicom. Mam nadzieję, że są oni usatysfakcjonowani tym, co dzisiaj się stało - opowiada zwycięzca zawodów w Wiśle.
Oprócz Macieja Kota punkty w sobotnich zmaganiach wywalczyło czterech reprezentantów Polski: siódmy Jan Ziobro, 10. Kamil Stoch, 20. Jakub Wolny  i 21. Andrzej Stękała.
Z wyników swoich podopiecznych bardzo zadowolony był trener kadry polskich skoczków. - Czy jestem zaskoczony dzisiejszymi wynikami? Tak i nie. Dziś Maciek oddał naprawdę specjalne skoki. Jest w stanie wznieść się na wyższy poziom podczas zawodów i bardzo miło mi to widzieć. Do Hinterzarten pojedziemy w takim samym składzie, jaki był w Courchevel, czyli: Maciej Kot, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jakub Wolny i Dawid Kubacki, ponieważ musimy myśleć też o kwotach na kolejny period wyjaśnił Stefan Horngacher.
Posłuchaj, jak zawody podsumował patron skoczni - Adam Małysz.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: