Podbeskidzie miało piłki meczowe
Magda FritzMagda Fritz

Podbeskidzie miało piłki meczowe

Ciekawe spotkanie w 28 kolejce piłkarskiej ekstraklasy w Bielsku-Białej. Z rezultatu jednak żaden z zespołów zadowolony być nie może.

TS PODBESKIDZIE- WISŁA KRAKÓW 2:2 (2:1)
18- Maciej Iwański (k), 41- Tomasz Górkiewicz; 37, 72- Donald Guerrier

W meczu 28 kolejki piłkarskiej ekstraklasy spotkały się zespoły, które walczą o zachowanie miejsca w grupie mistrzowskiej. Do końca części zasadniczej sezonu pozostały tylko 3 mecze. Przed tym spotkaniem Wisła Kraków miała tylko punkt więcej od bielszczan.
W osiemnastce meczowej TS Podbeskidzie zabrakło w piątkowy wieczór Piotra Malinowskiego (problemy z kolanem) oraz Macieja Korzyma i Adama Pazio.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło pod koniec pierwszego kwadransa gry. Sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny dla bielszczan po starciu w polu karnym Damiana Chmiela i Donalda Guerrier`a, a chwilę później po konsultacji z sędzią liniowym odwołał decyzję, wskazując że gra zostanie wznowiona z rzutu rożnego. Jak pokazały powtórki telewizyjne, Haitańczyk nie faulował bielskiego pomocnika, trafił w piłkę. Co się odwlecze, to nie uciecze. Po dośrodkowaniu z rogu w polu karnym sponiewierany został uderzający na bramkę Pavol Stano. Kartkę żółtą zobaczył Alan Uryga, a sędzia ponownie wskazał na wapno. Rzut karny wykorzystał Maciej Iwański. To jego 7 bramka w tym sezonie, 5 po uderzeniu z jedenastego metra. Goście wyrównali po strzale zawodnika z Haiti, piłkę podawał mu Semir Stilić, który wrócił do składu Wisły po przerwie z powodu kartek. „Górale” wyszli na prowadzenie jeszcze przed przerwą. Z autu piłkę wyrzucił, (a właściwie wrzucił prawie do siatki bramki bronionej przez Michała Buchalika) Marek Sokołowski, dopadł do niej Tomasz Górkiewicz.Zespół trenera Kazimierza Moskala doprowadził do wyrównania, ponownie po akcji Stilić- Guerrier. Reprezentant Haiti ponownie pokonał Richarda Zajaca, choć tym razem bielski bramkarz powinien tę piłkę złapać. Końcówka meczu, to 3 rzuty rożne dla gospodarzy, piłki meczowe mieli Sokołowski i Bartłomiej Konieczny. Na trybunach stadionu przy ul. Żywieckiej zasiadło prawie 6200 kibiców.
"Miało być tak pięknie, ale będzie nerwowo do końca. Znowu popełniliśmy nie błędy, a wielbłądy"- mówił po meczu Leszek Ojrzyński, trener TS.
"Nie było to wielkie widowisko z naszej strony, dwa razy goniliśmy wynik. Wynik osobiście mnie nie zadawała. Trudno żebyśmy samymi remisami dociągnęli jakoś do pierwszej ósemki"- POSŁUCHAJCIE  Kazimierza Moskala, szkoleniowca Wisły Kraków.
Remis i podział punktów niewiele daje obu zespołom. Wciąż muszą zabiegać o miejsce w pierwszej ósemce po części zasadniczej sezonu.
foto: KRZYSZTOF DZIERŻAWA

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: