Ewakuacja mieszkańców Kaniowa
Magda FritzMagda Fritz

Ewakuacja mieszkańców Kaniowa

Rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców w Kaniowie. Ludzie zostaną umieszczeni w miejscowej szkole podstawowej. W powiecie bielskim strażacy wyjeżdżają do ewakuacji i umacniania wałów. "W związku z zagrożeniem życia i zdrowia, spowodowanym podtopieniami ewakuacja jest konieczna"- informuje urząd gminy w Bestwinie. Chodzi o budynki przy ulicach: Rybackiej, Gawlików i Jawiszowickiej.
Mieszkańcy powinni zabrać ze sobą dokumenty osobiste, rzeczy osobiste, ubrania, lekarstwa używane przez osoby chore oraz żywność, która wystarczy na 3 dni. Bagaż jednej osoby nie powinien przekroczyć 50 kg. Dla dzieci i osób niepełnosprawnych należy przygotować karty z imieniem i nazwiskiem, imionami rodziców, datą i miejscem urodzenia oraz miejscem zamieszkania. Jak informuje sekretarz gminy Stanisław Wojtczak, przed opuszczeniem mieszkania powinno się wyłączyć zasilanie w energię elektryczną i gazową, wyłączyć dopływ wody i ogrzewanie, pozamykać okna i drzwi oraz wyłączyć gaz.
Najgorsza sytuacja, oprócz gminy Bestwina panuje w gminach: Czechowice-Dziedzice i Wilamowice. Ponad 1,5 tysiąca zgłoszeń od wczoraj odebrali strażacy od mieszkańców powiatu bielskiego. Telefony na stanowisku kierowania odbiera non stop 8 osób. "Wszystko zapisujemy, ale nie jesteśmy w stanie być wszędzie. Wyjeżdżamy tam, gdzie zagrożone jest życie ludzkie: do ewakuacji i zabezpieczania wałów"- mówi rzeczniczka bielskiej PSP, Patrycja Pokrzywa. Komendant bielskich strażaków Adam Caputa nie pamięta, żeby tak duży obszar powiatu był zalany. "Próbujemy rozstawiać specjalne rękawy wodne. Mamy 6 km takich rękawów do podwyższenia wałów. Niestety, praca na rozmiękczonych wałach nie jest już bezpieczna dla strażaków"- mówi Caputa.

Posłuchaj audycji:



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: