Zamieszanie na debacie prezydenckiej
Magda FritzMagda Fritz

Zamieszanie na debacie prezydenckiej

Ok. setki osób przyciągnęła debata kandydatów na prezydenta Bielska-Białej, która odbyła się w sali NOT-u. Jednak większość zainteresowanych to osoby współpracujące z głównymi bohaterami wydarzenia- kandydaci do rady miejskiej lub pracownicy sztabów wyborczych.

Pierwszą w stolicy Podbeskidzia debatę organizowały organizacje pozarządowe i stowarzyszenia, które zajmują się w mieście bezdomnymi lub dzikimi zwierzętami oraz drzewami. O rozwiązania w tych obszarach głównie pytano kandydatów. Tych zjawiło się 5, ale tylko 4 poważnie podeszło do tematu. Monika Socha, radna Sejmiku Śląskiego z rekomendacją partii Kornela Morawieckiego oświadczyła, że debata jest nieuczciwa bo organizatorzy są związani ze środowiskami liberalnymi i wyszła. Spotkanie wielokrotnie przerywał- Rajmund Pollak, kandydat Moniki Sochy do rady miejskiej. On także miał rekomendację Wolnych i Solidarnych, ale w wyborach do Sejmiku Śląskiego. Pollaka uspokajali prowadzący, straż miejska, aż w końcu poproszono go o opuszczenie sali. 

W debacie wzięli udział: Jarosław Klimaszewski z PO, Przemysław Drabek z PiS, Janusz Okrzesik z Niezależnych.BB oraz Ryszard Wrona, kandydat lewicy. 

Na kogo bielszczanie zagłosowaliby po tej debacie? Posłuchajcie

Od redakcji: Wszystkich, z którymi rozmawialiśmy pytaliśmy na koniec czy kandydują do rady miejskiej oraz czy pracują dla któregoś z kandydatów. Osoby te nie zostały ujęte w materiale. 


Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: