Protest na placu i przed kurią
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Protest na placu i przed kurią

Tłumu protestujących, tak jak rok temu, nie było. Jednak kilkadziesiąt osób wykrzyczało dziś swój gniew na Placu Chrobrego oraz przed siedzibą kurii diecezji bielsko-żywieckiej. Protestowano w związku z projektem ustawy, którym dziś wieczorem zajmują się posłowie.Aborcja ma być traktowana jako zabójstwo, a za jej dokonanie ma grozić od od 5 do 25 lat, a nawet dożywocie. Tak zakłada projekt obywatelski przygotowany przez Fundację "Pro-prawo do Życia", nad którym właśnie trwa dyskusja w Sejmie.
 
Protest w Bielsku-Białej, tak jak w wielu innych miastach Polski, odbył się pod hasłem: „Nie chciej Polsko mojej krwi”. To fragment tekstu utworu „Sorry Polsko” Marii Peszek, który towarzyszył protestującym kobietom, ale również mężczyznom, najpierw na Placu Chrobrego, a później w drodze przed kurię. 

Na placu mocne słowa kierowano pod adresem rządzących i trybunału konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, który zakazał aborcji z przyczyn embrio-patologicznych (w październiku 2020 roku). Przypomniano tragedię do jakiej doszło w szpitalu w Pszczynie, gdzie zmarła 30-letnia Izabela z Ćwiklic.
 
- Ponad miesiąc temu dowiedziałyśmy się, że Iza straciła życie, ponieważ odmówiono jej aborcji i bezczynnie czekano aż płód obumrze. Myślałyśmy, że Iza była pierwszą ofiarą Przyłębskiej. (…) Dzisiaj wiemy, że Iza nie była pierwsza, że już w czerwcu to samo spotkało Anię ze Świdnicy. Ona też zginęła ponieważ fundamentalne dzbany chcą krwi kobiet, chcą śmierci kobiet. Opresyjny kraj, opresyjna władza – mówiła jedna z organizatorek protestu Joanna Wolska.
 
Przypominano, że w Sejmie procedowany jest projekt ustawy zakazujący aborcji także w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety. Dożywocie ma grozić również za usunięcie ciąży, która jest efektem gwałtu. Dla protestujących to próba legalizacji „kobietobójstwa”. 
 
Protest na Placu Chrobrego zakończył się zaproszeniem na spacer. 
- Chcemy stanąć twarzą w twarz z naszymi oprawcami, chcemy wywrzeszczeć co leży nam na sercach, chcemy pokazać im co się dzieje z kobietami takimi jak Ania czy Iza – mówiła Joanna Wolska.
 
Z placu protestujący przeszli ulicami Bielska-Białej przed siedzibę kurii bielsko-żywieckiej gdyż, jak usłyszeliśmy „to, co dzieje się od roku w tym kraju i to co dzieje dziś w Sejmie to między innymi albo głównie efekt działań tej instytucji”. 
Przed kurią krzyczano między innymi: „to jest wasza wina, wasza bardzo wielka wina”. Czerwoną kredą symbolizującą krew na chodniku przed kurią protestujące napisały: „mordercy kobiet”. Do bramy przywiązano kukłę symbolizującą, jak wyjaśniono, kobietę w ciąży, której życie jest zagrożone. Posłuchaj

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: