Niewiele brakowało, a zamarzłby na śmierć
Fot. KPP Oświęcim
Beata SteklaBeata Stekla

Niewiele brakowało, a zamarzłby na śmierć

Gdyby nie interwencja przypadkowej kobiety oraz policji wczorajszy dzień mógł się zakończyć się tragicznie dla bezdomnego 70-latka.Tuż przed 10.00 dzielnicowi patrolując rejon ogródków działkowych na Osiedlu Zasole w Oświęcimiu otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na śniegu w rejonie wału przeciwpowodziowego. Mundurowi natychmiast udali się we wskazane miejsce, gdzie zastali mieszkankę Oświęcimia, która zgłosiła problem oraz leżącego na ziemi mężczyznę.

Dzielnicowi sprawdzili jego czynności życiowe. Okazało się, że 70-latek oddycha, lecz jest zziębnięty. Na miejsce wezwane zostało pogotowie. Po badaniach lekarskich okazało się, że mężczyzna nie wymaga hospitalizacji. 70-latek był bezdomny, więc policjanci przewieźli go do miejskiej ogrzewalni.

Mieszkance Oświęcimia, która wezwała pomoc należą się podziękowania za prawidłową reakcję - podkreśla Małgorzata Jurecka, rzeczniczka prasowa oświęcimskiej policji. 

Mundurowi apelują do wszystkich osób, które dostrzegą osobę bezdomną lub nietrzeźwą, znajdującą się w podobniej sytuacji o wezwanie służb ratunkowych. - Wystarczy jeden telefon pod numer 112, aby ocalić ludzkie życie - podkreśla Jurecka.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: