Nie przyznaje się do wysadzenia bloku
Agnieszka DąbrowskaAgnieszka Dąbrowska

Nie przyznaje się do wysadzenia bloku

Ruszył proces w sprawie eksplozji na Sarnim Stoku w Bielsku-Białej. Na ławie oskarżonych zasiada 30-letni student, który nie przyznaje się do wysadzenia powstającego tam bloku."Nie mam z tym kompletnie nic wspólnego i nie wiem kto za tym stoi" - mówił dziś w bielskim Sądzie Rejonowym Mateusz H. oskarżony o wysadzenie bloku powstającego na osiedlu Sarni Stok. Budynek zawalił się latem 2018 roku. 30-latek na salę rozpraw przyszedł w koszulce z napisem”stop pomówieniom”. Złożył obszerne wyjaśnienia w tej sprawie zaznaczając, że jedyną przyczyną, dla której śledczy zainteresowali się jego osobą, jest fakt, że jest ekologiem. Argumentował, że w tym czasie objawy boreliozy na którą choruje były na tyle silne, że nie dałby rady przeprowadzić takiej akcji. Wskazywał też na błędy w materiałach dowodowych. Zdaniem prokuratora Rafała Sprusia to wyraz przyjętej linii obrony. Posłuchajcie!
 
Lista zarzutów była znacznie dłuższa. W 20 punktach oskarżono go także między innymi o spalenie dwóch koparek na budowie, groźby karalne oraz wyłudzanie świadczeń socjalnych od uczelni i ośrodków pomocy społecznej. Oskarżony przyznał się jedynie od sfałszowania karty przebiegu studiów. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: