Rozmowa z Weroniką Grabską-Martyniak i Bogdanem Sroką
Jest pan nie tylko prezesem Oddziału Beskidzkiego, ale również członkiem Zarządu Głównego PTSM, a ponadto dyrektorem Bielskiej Szkoły Przemysłowej. Skierowanie właśnie do pana pytania o kondycję schronisk młodzieżowych jest więc jak najbardziej uzasadnione.
Bogdan Sroka: Sytuacja tych schronisk leży mi bardzo na sercu. Zarówno jako działaczowi PTSM od ponad 30 lat, jak i pracownikowi oświaty. To placówki oświatowe, najtańsza baza noclegowa, dysponująca miejscami na obozy wędrowne, na różnego rodzaju wycieczki. Muszą też spełniać, co wymagane jest ustawowo, funkcje wychowawcze. W każdym takim schronisku jest pracownik pedagogiczny odpowiedzialny za korzystającą z niego młodzież. W schroniskach organizowane są wystawy, wykłady, goście mają do dyspozycji propozycje wycieczek. Nie tylko nocleg. Na przykład w Rajczy Nickulinie schronisko jest jednocześnie Ośrodkiem Edukacji Ekologicznej. Są tu ścieżki dydaktyczne, warsztaty ekologiczne. Za ponad 30 złotych od osoby trzy dni ciekawego i edukacyjnego pobytu. Oferta i kondycja schronisk są dobre, gorzej z ich wykorzystaniem.
Bo, niestety, większość nauczycieli woli korzystać z usług biur podróży i jechać z uczniami na drogie wycieczki, które wymagają od nich minimum wysiłku.
B.S.: Choć w dokumentach o systemie oświaty wyraźnie zapisano, że organizując szkolne wycieczki korzystać należy z najtańszej bazy noclegowej, przede wszystkim ze szkolnych schronisk młodzieżowych. W rzeczywistości dzieje się jednak inaczej.
Czy w tej sytuacji schroniska młodzieżowe nie stoją puste?
B.S.: Schroniska mają problemy. Właśnie z tego powodu, że turystyczna i ekologiczna edukacja nauczycieli znacznie się pogorszyła. Łatwiejsze i bezpieczniejsze jest dla nich zlecenie biuru podróży organizacji wycieczki. Ma przewodnika, nocleg, autokar i po prostu jedzie. Pilnuje jedynie, by uczniowie nie zdemolowali hotelu. Jako organizator wycieczki musi mieć ukończony stosowny kurs, opracować dydaktyczno-wychowawczy plan wycieczki. To za dużo zachodu, a fakt, że wyjazd byłby wtedy o 70 procent tańszy i o wiele wychowawco-edukacyjnie korzystniejszy, mało kogo obchodzi.
Weronika Grabska-Martyniak: Kiedyś w Kuratorium Oświaty był wizytator do spraw krajoznawstwa i turystyki. Funkcję taką pełniłam przez 30 lat. Szkoła nie tylko była rozliczana z takiej formy dydaktyki, ale mogła też liczyć na radę i pomoc wizytatora. Teraz nie ma takich wymogów, a więc i takich efektów.
A może szkolne schroniska nie przystają do standardów wyposażenia, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić?
B.S.: Ich obecny wystrój i wyposażenie w niczym nie przypominają tych sprzed kilkudziesięciu lat. Pokoje są kilkuosobowe, w większości dwuosobowe, przeważnie z łazienkami, telewizorami, bezprzewodową siecią internetową. Są kuchenki, w których można sobie przygotować posiłek i wygodnie zjeść. To fantastyczna i tania baza noclegowo-wypadowa. W zdecydowanej większości przypadków bez piętrowych łóżek, szarych koców zamiast pościeli. W atrakcyjnych miejscowościach.
Ile młodzieżowych schronisk działa na terenie Beskidzkiego Oddziału PTSM?
B.S.: Mamy dwanaście schronisk. W Bielsku-Białej w pobliżu dworca PKP i PKS, przy ul. Starobielskiej działa schronisko Bolek i Lolek. Pozostałe zapraszają w Cieszynie, Zarzeczu, Rajczy Nickulinie, Oźnej, Rycerce Kolonii, Soblówce, Szczyrku, Żywcu, Ustroniu Jaszowcu, Wiśle, Korbielowie. Każde schronisko ma od 40 do 80 miejsc. Standard nie odbiega od hoteli dwu-, trzygwiazdkowych.
A ile szkolnych schronisk młodzieżowych jest w całej Polsce?
B.S.: W różnych rejonach kraju jest ich 260. Ale nie tylko w Polsce. Schroniska młodzieżowe działają w 90 państwach całego świata. Jest ich obecnie 5 tysięcy. Zrzeszone są w Federacji, która działa już od stu lat. Polska była jej współzałożycielem. Legitymacja międzynarodowa Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych gwarantuje jej posiadaczom możliwość korzystania z tej bogatej i bardzo taniej bazy. Przemieszczając się od schroniska do schroniska zwiedzić można świat za przysłowiowe grosze. Wiele osób z tego korzysta.
W Polsce dodatkowo legitymacja PTSM upoważnia do zniżek.
W.G.-M.: W polskich schroniskach młodzieżowych każdy posiadacz legitymacji upoważniony jest do zniżki od 20 do 25 procent. Zarówno polska, jak i międzynarodowa legitymacja ważna jest rok od daty jej wystawienia. Cena legitymacji międzynarodowej dla juniorów, czyli dla uczącej się młodzieży do 26 lat, wynosi 20 zł. Osoby pracujące, powyżej 18 lat, zapłacić za nią muszą 40 zł. Legitymacje krajowe to koszt od 12 do 30 zł za wpisowe i składkę roczną.
Z tego wynika, że schroniska młodzieżowe przeznaczone są nie tylko dla młodzieży?
B.S.: Oczywiście, baza przeznaczona jest dla każdego. Przede wszystkim jednak dla młodzieży i rodzin. Jeśli ma się legitymację, w Polsce zawsze liczyć można na miejsce i zniżkę, na świecie na miejsce i niższą niż w innych obiektach cenę za nocleg. Z naszych badań wynika, że w Polsce średnio w ciągu roku miejsca w schroniskach wykorzystane są w 23-40 procentach. Z miejscami nie ma więc problemu, a baza umożliwia tanie zwiedzanie, organizowanie tanich obozów, wycieczek, wypoczynku. W Internecie istnieje możliwość rezerwacji miejsc w schroniskach młodzieżowych w Polsce i na całym świecie na stronie www.ptsm.org.pl.
Źródło: Kurier Radia BIELSKO, 14 sierpnia 2013
Powrót do Strony Głównej