Zalane domy i ogromne straty. Rolnicy bankrutują
Robert FraśRobert Fraś

Zalane domy i ogromne straty. Rolnicy bankrutują

Nocna burza, która przeszła nad Wieprzem obok Andrychowa, zostawiła po sobie zniszczenia, jakich mieszkańcy dawno nie widzieli. Zerwane dachy, podtopione domy i zdewastowane uprawy to tylko część strat, jakie już wstępnie oszacowano.
– O drugiej czterdzieści w nocy mieliśmy osiemnaście uszkodzonych dachów. Teraz mówimy już o około czterdziestu – mówi wójt gminy Małgorzata Chrapek. – Do tego dochodzą elewacje, samochody i inne zniszczone mienie. Zgłoszono również szkody w czterech szkołach – dodaje. Posłuchaj
W nocy urzędnicy odwiedzili jedenaście domów. Niektórym mieszkańcom sugerowano ewakuację, jednak zdecydowali się zostać. Komisje trzyosobowe, w skład których wchodzą przedstawiciele urzędu i GOPS-u, dokumentują straty. Wójt podkreśla, że choć sytuacja w budynkach mieszkalnych jest poważna, to jeszcze trudniejsza jest w rolnictwie.
 

Rolnicy bankrutują

 
– Zalanych zostało kilkadziesiąt hektarów kukurydzy, ziemniaków, zbóż. Rolnicy są załamani. Niektórzy już dziś mówią, że stracili wszystko – zaznacza Małgorzata Chrapek. – W przypadku upraw borówki mówimy o stratach sięgających kilku milionów złotych. Część krzewów została zniszczona do tego stopnia, że nie da się ich odratować. Posłuchaj
Mieszkańcy mogą składać wnioski do wojewody o oszacowanie szkód. Gmina pomaga w organizacji formalności, by procedura przebiegła jak najszybciej. 
 

Porządkowanie dróg i sytuacja w szkołach

 
Służby gminne, powiatowe i wojewódzkie rozpoczęły już porządkowanie dróg, które – jak przyznaje wójt – zostały mocno uszkodzone. Choć współpraca z wojewodą i starostą układa się dobrze, nie ma pewności, czy uda się uzyskać pomoc na odbudowę infrastruktury drogowej.
Jak zapewnia Małgorzata Chrapek, dziś szkoły działają normalnie, choć niektóre pomieszczenia i obiekty sportowe zostały tymczasowo wyłączone z użytkowania.
 

Powiat oświęcimski: Działania strażaków w liczbach

 
Pojawiły się też pierwsze statystyki z powiatu oświęcimskiego. Strażacy odnotowali 37 interwencji, najwięcej na terenie gminy Kęty. Najtrudniejsza sytuacja była w Bulowicach, gdzie byli wzywani aż 13 razy. – Odnotowano siedem uszkodzonych dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych, cztery drzewa powalone przez wiatr oraz dwa zdarzenia związane z liniami energetycznymi lub telekomunikacyjnymi – poinformował bryg. Zbigniew Jekiełek, oficer prasowy KP PSP Oświęcim.
W samych Kętach doszło do siedmiu interwencji. Strażacy zabezpieczali dachy uszkodzonych budynków handlowych przy ul. Sobieskiego i Kościuszki. Konieczne było również wypompowywanie wody z zalanych posesji i dróg oraz usuwanie powalonych drzew. 
W Witkowicach doszło do czterech interwencji, głównie związanych z powalonymi drzewami. W Malcu konieczna była interwencja z powodu zalanej drogi. Zalania i uszkodzenia dachów odnotowano też w kilku miejscowościach gminy Zator: Łowiczkach, Graboszycach, Grodzisku i Podolszu. W Brzeszczach strażacy wypompowywali wodę z dwóch posesji i usuwali jedno drzewo.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: