Nawałnica sparaliżowała Żywiecczyznę. To była straszna noc
Fot. OSP Oczków, Ślemień, Kamesznica
Paweł ChudeckiPaweł Chudecki

Nawałnica sparaliżowała Żywiecczyznę. To była straszna noc

Ponad 90 interwencji w ciągu zaledwie jednej doby – tak wyglądał bilans działań strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Żywcu po przejściu gwałtownej nawałnicy.
Wieczorne burze i silny wiatr spowodowały ogromne zniszczenia w regionie, zmuszając służby ratunkowe do nieustannej pracy przez wiele godzin.

Najwięcej zgłoszeń, bo aż 71 spośród 87 interwencji związanych z miejscowymi zagrożeniami, dotyczyło powalonych drzew. Konary wciąż zalegają m.in. na ścieżce rowerowej oraz w miejskim parku w Żywcu, co stwarza zagrożenie dla spacerowiczów i rowerzystów.
Zniszczenia i dramatyczne zdarzenia
Wśród 92 odnotowanych interwencji były również zdarzenia poważniejszego kalibru – strażacy reagowali na próbę samobójczą, dwa przypadki zerwanych przewodów energetycznych, cztery pożary oraz trzy podtopienia. Intensywność zjawisk atmosferycznych była na tyle wysoka, że w wielu miejscach mieszkańcy pozostali bez prądu.
Gminy najbardziej dotknięte żywiołem
Najwięcej pracy strażacy mieli w gminach Ślemień, Milówka, Węgierska Górka i Łodygowice. W tych miejscowościach skutki nawałnicy okazały się najbardziej dotkliwe – zablokowane drogi, uszkodzone linie energetyczne oraz lokalne podtopienia wymagały natychmiastowej interwencji.
Problemy z dostawą prądu
Energetycy również mają pełne ręce roboty – według informacji przekazanych przez firmę Tauron, usuwanie awarii może potrwać aż do godziny 22.00. W wielu miejscach mieszkańcy wciąż pozostają bez dostępu do energii elektrycznej, co w połączeniu z wysokimi temperaturami stanowi dodatkowe utrudnienie.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: