Kajetan Kajetanowicz ostrzega przed szutrem. Wielka Wyprawa Maluchów przemierza Szwecję
Robert FraśRobert Fraś

Kajetan Kajetanowicz ostrzega przed szutrem. Wielka Wyprawa Maluchów przemierza Szwecję

Czwarty dzień Wielkiej Wyprawy Maluchów przyniósł uczestnikom wyjątkowe wyzwania i sporo emocji. Kolumna kultowych Fiatów 126p pokonała dziesiątki kilometrów przez malownicze, ale wymagające szutrowe drogi południowej Szwecji. W ekipie jest Kajetan Kajetanowicz, znany rajdowiec, który w przeszłości właśnie w Maluchu stawiał pierwsze kroki w sportach motorowych.
Na wyprawie każdy dzień zaczyna się odprawą. Nie inaczej było dzisiaj. Tym razem z uwagi na odcinek specjalny szutrową trasą o kilka wskazówek dla uczestników wyprawy poproszono Kajetana Kajetanowicza, Mistrza Europy na szutrze.
– Na szutrze zachowajcie większe odległości. Uważajcie na zakrętach, na takiej drodze łatwo stracić kontrolę. Przymknijcie też okna, aby kurz nie dostał się do środka - ostrzegał Kajto.
 

Kajetan Kajetanowicz ma sentyment do maluchów

 
W czasie rozmowy z naszą radiową ekipą Kajetan z sentymentem wspomina swojego pierwszego malucha. 
– Fiat 126p to samochód, w którym nauczyłem się podstaw rajdowej jazdy. Cieszę się, że dziś mogę wrócić do tego symbolicznego startu i przy okazji wesprzeć tak szlachetną inicjatywę – mówił kierowca.
W kolejnych godzinach wyprawa wyruszyła na odcinki prowadzące przez mniej uczęszczane leśne trakty. Szwedzka prowincja zachwycała widokami, ale wymagała dużej koncentracji – kurz i luźne kamienie ograniczały widoczność, a każda nierówność mogła oznaczać kłopoty. Na szczęście wszystkie samochody dojechały do celu całe. 
Monika Handzlik, która relacjonuje przebieg akcji, podkreślała, że mimo zmęczenia nikt nie tracił zapału. – Widać, że każdy wie, po co tu jesteśmy. Nie chodzi tylko o przygodę, ale o zbieranie funduszy na leczenie i rehabilitację dzieci po wypadkach. Każdy kilometr jest tego wart – mówiła.
 

Wielka Wyprawa Maluchów z perspektywy mechanika

 
Noc w serwisie upłynęła pod znakiem kolejnych napraw. Uczestnicy mają nadzieję, że nadchodzący dzień przyniesie więcej spokoju i wszyscy bezpiecznie dotrą do celu.
– Dzisiejsza noc zapowiada się dużo lepiej niż wczoraj, natomiast nie mam najmniejszych wątpliwości, że jutro wszyscy dojadą do celu – mówi Łukasz, mechanik odpowiedzialny za serwis wszystkich samochodów. W sobotę zrealizowano około trzydziestu interwencji, jednak, jak zapewnia, nie są to poważne usterki i prace powinny zakończyć się w normalnych godzinach.
W ostatnich dniach najwięcej problemów sprawiają resory i skrzynie biegów. Wcześniej uczestnicy zmagali się z uszkodzonymi silnikami i lewarkami. Niezwykłą historią okazało się zdobycie nowego silnika.
– Znaleźliśmy człowieka mieszkającego niedaleko naszego hotelu, który jest fanatykiem samochodów marki Fiat 126P. Poratował nas sprawnym silnikiem, wymontowanym z dobrego samochodu. Zamieniliśmy się z nim za silnik zepsuty, więc mamy wymiankę, idealny silnik – opowiada Łukasz.
Nowy silnik udało się znaleźć dzięki grupom miłośników Fiata 126P na Facebooku.  
Kolejne dni Wielkiej Wyprawy Maluchów zapowiadają dalsze przygody na północy Europy i kolejne etapy zbiórki pieniędzy na pomoc najbardziej potrzebującym dzieciom.

Relacja Monik Handzlik! Posłuchaj
 
Przypominamy, że w sieci wciąż trwa zbiórka prowadzona przez Fundację Donateo. Kliknij tutaj
 
Wszystkie środki zostaną przeznaczone na wsparcie dzieci, które w wyniku wypadków drogowych potrzebują kosztownej rehabilitacji i opieki. Na stronie Fundacji oraz w mediach społecznościowych na bieżąco publikowane są zdjęcia, filmy i relacje z każdego dnia wyprawy.
 
Tu znajdziesz artykuły z Wielkiej Wyprawy Maluchów.
 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: