Fistaszek

Fistaszek

 FISTASZEK - SZCZĘŚCIE NA KREDYT. 
Jak długo można żyć czyimś szczęściem? Długo. Ale przychodzi kiedyś kres. Sprząta się  swoją przeszłość i dochodzi do wniosku, że  nie ma się nic.  Mały, czarny zawsze zadowolony Fistaszek umilał czas za schroniskowymi kratami wielu towarzyszom, z którymi mieszkał.  Jego boks miał to szczęście, że futrzaki w nim mieszkające szybko znajdowały domy.  Co za szczęście - pomyślisz. Ale...  Zawsze to "ale".  Fistaszek zawsze zostawał i tak już kilka lat. Niby szczęście na wyciągnięcie łapki,  a takie nieosiągalne. Ostatnie 8 miesięcy mieszkał z Leą i Rają.  Psia przyjaźń na linii Fistaszek - Raja była naprawdę niezwykła. Kiedy ich  wyprowadzałam na  spacer razem biegali, wskakiwali mi na kolana i dawali psie całusy. Odwiedzałam boks nr 5 co środę.  I przyszedł ten szczęśliwy dzień, kiedy Raja znalazła dom.  Fistaszek został... Znowu.  Popatrzyłam mu  w oczy i  zobaczyłam żal, taki wielki. Minęło kilka dni i psiak zachorował.  Z tęsknoty za tym, by życie powiedziało mu,  że ma w zanadrzu szczęście przygotowane tylko dla niego.  Fistaszek na szczęście wyzdrowiał, znowu z pokorą czeka na swój szczęśliwy dzień. Czy się doczeka? Kontakt w sprawie Fistaszka:  510123601 Szukajcie dla niego domu!!!!