Pijany snowboardzista w opałach
Magda MarchińskaMagda Marchińska

Pijany snowboardzista w opałach

Snowboardzista zjechał z trasy i utknął w śnieżnej zaspie. Mężczyzna był pijany. Uratowali go policjanci pełniący służbę na stoku. Wszystko działo się wczoraj po południu na stoku narciarskim w Szczyrku. Policjanci otrzymali zgłoszenie o snowboardziście, który zjechał z trasy, wpadł w przepaść i zniknął w głębokim śniegu. Mundurowi wraz z ratownikami GOPR poszukiwali mężczyzny. Po około pół godzinie, w odległości około 100 metrów od trasy narciarskiej, odnaleźli go w zaspie. Mężczyzna nie miał na ciele widocznych obrażeń. Po udzieleniu pierwszej pomocy przedmedycznej, mundurowi pomogli mu wydostać się na trasę. Badanie stanu trzeźwości snowboardzisty wykazało ponad 2 promile alkoholu. W czasie interwencji mężczyzna był coraz bardziej agresywny. W pewnym momencie zaatakował policjantów. Szybko został obezwładniony i zakuty w kajdanki. Trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzuty. Za atak na policjantów grozi mu do 3 lat za kratami.
Foto: KMP w Bielsku-Białej


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: