Pierwsze dziecko w bielskim Oknie Życia
Magda FritzMagda Fritz

Pierwsze dziecko w bielskim Oknie Życia

Chłopczyk jest zdrowy i zadbany, obecnie przebywa w szpitalu.

Jak mówi siostra Maksyma Kubacka, kierownik Diecezjalnego Domu Matki i Dziecka w Lipniku, gdzie znajduje się okno wydarzeniu towarzyszyły ogromne emocje i wzruszenie. Było też zaskoczenie, ponieważ od uruchomienia Okna Życia w 2009 r. nikt z niego nie skorzystał. Od czasu do czasu uruchamiał się też dzwonek, który towarzyszy otwarciu okna od zewnątrz. Były to jednak fałszywe alarmy, których autorami bywały dzieci, bawiące się w pobliżu.
W piątkowe popołudnie było inaczej. "Zeszłyśmy na dół, a w Oknie było nosidełko z niemowlęciem. Dziecko słodko spało, nie obudziło się nawet kiedy sprawdzałam, czy to chłopczyk, czy dziewczynka. Było zadbane: nakarmione, czyściutkie. Widać było, że mama zadbała o niego"- mówi siostra Maksyma. Na zewnątrz przed Domem Matki i Dziecka było mnóstwo dzieci, które właśnie rozpoczęły katechezę oraz matek z pociechami, mieszkanek domu. Wezwano pogotowie ratunkowe, które po zbadaniu maluszka zabrało go do szpitala. "Radość ze znalezienia żywego dziecka przeplatała się ze smutkiem z powodu tragedii matki, która skłoniła ją do tego kroku"- mówi zakonnica.
Jak ustaliła policja, matką 2-dniowego chłopca jest 22-letnia mieszkanka województwa małopolskiego. To jej czwarte dziecko, którego jak powiedziała nie jest w stanie utrzymać i wychować. Kobiecie nie zostaną postawione żadne zarzuty, ponieważ nie naraziła swojego dziecka na utratę zdrowia, czy życia.
Okno Życia w diecezji bielsko- żywieckiej zostało otwarte w 2009 r.  z inicjatywy diecezjalnej Caritas. Opiekę nad nim sprawują Siostry ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości. Ma ono być ratunkiem dla dziecka, które mogłoby zostać porzucone w inny sposób. Matce ma zapewnić anonimowość. Dlaczego więc policja szukała kobiety? "Niezależnie od tego, w jaki sposób i gdzie niemowlę zostało porzucone na podstawie art. 308 kodeksu postępowania karnego zawsze sprawdzamy, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa narażenia dziecka na utratę zdrowia, czy życia. Sprawdzamy m.in. czy nie miało ono obrażeń, wskazujących na popełnienie czynu zabronionego"- mówi Elwira Jurasz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Funkcjonariusze badają sytuację pod kątem tego, czy matka nie została zmuszona do oddania maleństwa. Chłopczyk jest pierwszym dzieckiem, które znalazło się w bielskim Oknie Życia.
Według procedury, niemowlę przechodzi badania w szpitalu, a potem trafia do pogotowia rodzinnego.W tym czasie rozpoczyna się proces adopcyjny.
foto: archiwum DDMiD



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: