Ksiądz też człowiek, swoje pasje ma
Katarzyna KoczwaraKatarzyna Koczwara

Ksiądz też człowiek, swoje pasje ma

On 19 lat raz do roku klerycy, księża, zakonnicy spotykają się na nartach. Dobrej zabawie, integracji z parafianami, towarzyszy także pewna misja.W miniony weekend po raz 19. na zboczu wiślańskiego Stożka odbyły się Mistrzostwa Polski Księży i Kleryków w narciarstwie alpejskim o puchar im. św. Jana Pawła II. Papież Polak znany był ze swojej miłości do narciarstwa, jego postawa zainspirowała organizatorów mistrzostw.
- Jan Paweł II już jako papież praktykował ucieczki z Watykanu, chętnie jeździł we włoskich Alpach. Pomyśleliśmy, czemu nie zaproponować takie sposobu spędzania czasu. Znaleźliśmy wiele zdjęć, kiedy papież jeździł na nartach, dotarliśmy do ciekawych historii, co się działo, gdy Jana Pawła II rozpoznano. Wtedy wszyscy udawali, że to pomyłka. Przekazaliśmy tę informację Janowi Pawłowi II, jeszcze za jego życia, ucieszył się, pobłogosławił nam i tak te mistrzostwa trwają - mówi ksiądz Damian Copek, duszpasterz akademicki z Katowic.
Księżom podczas zawodów towarzyszą parafianie. - Zawsze jest ciepły posiłek dla wszystkich, pamiątkowy kubek. Startujemy profesjonalnie, są numery startowe, jest slalom ustawiony według zasad FIS, czas jest mierzony do setnej części sekundy na fotokomórce. Niby zabawa ale też rywalizacja. Spotykają się tu raz do roku księża, którzy znają się z zawodów, być może wcześniej jako chłopcy startowali w różnych klubach, można zobaczyć bardzo profesjonalne przejazdy i bardzo dobrze wykręcone czasy - dodaje ksiądz Copek.
W mistrzostwach uczestniczą duszpasterze z całej Polski, choć najliczniejszą reprezentację ma województwo śląskie i małopolskie. Co roku w zawodach bierze udział kapłan... z Gdańska.
Po raz pierwszy na zawody z krakowskiej Nowej Huty przyjechał ksiądz Mirosław Lenard, który przyznaje: - Rywalizacja jest, ale przede wszystkim dobra zabawa. Można powiedzieć ewangelizacja na świeżym powietrzu, żeby ludzie zobaczyli, że ksiądz też człowiek i swoje pasje ma. Kolega mnie zachęcił, powiedział, że są księża jeżdżący, postanowiłem przyjechać i wystartować. To fajna impreza, miła forma spędzenie czasu.
Najliczniejsza jak co roku była kategoria rodzinna. Biorą w niej udział towarzyszący księżom parafianie, ale nie brakowało rodzin, które spontanicznie włączyły się do zabawy. Posłuchaj, co mówi Justyna Kępińska, która do Wisły przyjechała z mężem i szóstką dzieci z Wrocławia.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: