Burza wokół czechowickich szkół
Magda FritzMagda Fritz

Burza wokół czechowickich szkół

Starostwo nie wybuduje nowej siedziby dla czechowickiej szkoły specjalnej. Dwie placówki chce połączyć. Burzliwie było na sesji rady powiatu bielskiego. Pod budynek starostwa z transparentami przyszli uczniowie czechowickiego Zespołu Szkół Silesia, na obradach obecni byli m.in. przedstawiciele tej szkoły, jak i Zespołu Szkół Specjalnych nr 4 z Czechowic- Dziedzic. Starostwo powiatowe jest organem prowadzącym dla obu placówek. Emocje wywołują plany starostwa wobec czechowickich szkół oraz brak kontaktu w tych sprawach. "Decyzje nie zapadną bez wcześniejszych rozmów z nauczycielami i związkami zawodowymi. Te są cały czas przed nami"- mówił na sesji Andrzej Płonka, starosta powiatu bielskiego. Co wywołuje takie emocje?
Władze starostwa powiatowego chcą połączyć dwie szkoły: Zespół Szkół Technicznych i Licealnych im. S. Staszica, popularnie zwany „resortówką” oraz Zespół Szkół Silesia. W budynku po Silesii swoją siedzibę znalazłaby szkoła specjalna. To plany, bo decyzje podobno jeszcze nie zapadły.
„Demografia jest nieubłagana. W „resortówce” było 2 tysiące uczniów, teraz jest 500. W Silesii było prawie 900, teraz uczy się tam 281 osób"- mówił starosta Płonka odpowiadając gościom, którzy pojawili się na sesji rady powiatu. Połączone szkoły mają znaleźć siedzibę w Zespole Szkół Technicznych i Licealnych im. Staszica, bo budynek jest większy i w razie boomu demograficznego, którego nic nie zapowiada jest w stanie pomieścić więcej młodzieży. „800 uczniów w połączonej szkole to jest bardzo dobry standard. Mamy uczyć w takich zawodach, żeby ludzie znajdowali pracę, a nie po to żeby przetrwać. Jedynym mądrym rozwiązaniem jest połączenie tych szkół przy ich zgodzie”- mówił Andrzej Płonka. Dodał, że sprawa jest otwarta, a alternatywą mogłoby być przejęcie tych placówek przez samorząd Czechowic-Dziedzic.
Starostwo nie wybuduje nowej siedziby dla szkoły specjalnej. „Możecie mnie odwołać, ale mówię dzisiaj, że to jest niegospodarne. Przez najbliższych 20 lat nas nie przybędzie”- powiedział bielski starosta. Takie plany rok temu jeszcze były. Płonka przyznał jednak, że pomylono się w szacunkach, a koszt placówki wyniósłby nie 6 mln zł, jak zakładano w powiecie, a 100 proc. więcej. "Nawet gdybyśmy mieli juz projekt nowego budynku, powiedziałbym dzisiaj to samo"- mówił Płonka. Zapewnił, że będzie dążył do stworzenia szkole specjalnej dużo lepszych warunków, bo na to ona zasługuje.

 



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: