Żeby nie zalewało gminy
Magda FritzMagda Fritz

Żeby nie zalewało gminy

W Czechowicach- Dziedzicach nie chcą, żeby po godzinie intensywnego deszczu zalewało miasto...

Kilkadziesiąt ton różnych materiałów wyciągnięto dotychczas z kanalizacji deszczowej. To dopiero początek wielkiego czyszczenia. Czechowicka gmina chce zapobiec zalewaniu miasta po intensywnych opadach deszczu. "Bywało już tak, że zaledwie po godzinie opadów w niektórych miejscach zalewało ulice"- mówi burmistrz Marian Błachut. Zdecydowano więc o zakupie przez czechowickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji specjalistycznego sprzętu do czyszczenia kanalizacji. "Jest  to urządzenie, które może wyciągnąć zalegające różne materiały w kanalizacji deszczowej. Osad utrudnia przepływ wody deszczowej i zmniejsza przepustowość tych kanałów"- wyjaśnia nasz poranny gość.
Urządzenie, zamontowane na samochodzie marki MAN pod ciśnieniem usuwa osad z rur. Sprzęt kosztował ok. 1,5 mln zł. Posłuchajcie burmistrza Błachuta.
Po intensywnych deszczach najgorsza sytuacja jest w okolicy dworca PKP, ulic: Kolejowej, Towarowej, Słowackiego i w rejonie sklepu Kaufland. Kanalizacja w rejonie dworca kolejowego ma ok. stu lat. Są tam niedrożne kanały, które przebiegają pod torowiskiem. "Cała woda opadowa ze śródmieścia powinna przedostać się kanałami pod torowiskiem. Mają one kilkaset metrów długości. Z tego powodu oraz z braku możliwości wjazdu urządzeniem na tory wyciągnięcie osadów jest zadaniem bardzo ciężkim"- mówi Marian Błachut. 
foto: PWiK Czechowice-Dziedzice
 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: