Spalony trawnik, ale nie słońcem
Magda FritzMagda Fritz

Spalony trawnik, ale nie słońcem

Na spalony trawnik przed domem po "pielęgnacji" miejskich służb poskarżyli się mieszkańcy fragmentu ul. Mazańcowickiej w Bielsku-Białej."Systematycznie dbamy o trawnik, sąsiedzi też. Kosimy co dwa tygodnie, a tu taka niespodzianka. Nie wygląda to dobrze"- mówi pani Maria. Posłuchajcie.
O to, aby chodniki były wolne od chwastów i trawy odpowiada Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej. Oprócz koszenia zieleni przy pasie drogowym dwa razy w roku chodniki są opryskiwane. "W kilku miejscach faktycznie mamy uszkodzone trawniki. Trudno powiedzieć, czy to błąd ludzki, czy wina wiatru"- przyznaje Adam Ben z bielskiego MZD. Uspokaja, że podczas oprysków stosuje się popularny środek chwastobójczy, po którym trwa powinna odrosnąć. "Staramy się uczulać firmy, które wygrały przetarg aby zwracały na to uwagę. W praktyce jednak te podmioty zmieniają pracowników, więc nawet jeśli ta sama firma kilka razy z rzędu wykonuje prace, to robią to inni ludzie"- mówi nasz rozmówca.
Pierwszy oprysk jest wykonywany w czerwcu, drugi w sierpniu.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: