Mieszkańcy chcą zamknąć spalarnię
Magda FritzMagda Fritz

Mieszkańcy chcą zamknąć spalarnię

Mieszkańcy Mikuszowic Śląskich zbierają podpisy pod pismem w sprawie zamknięcia spalarni. Spotkanie z dzierżawcą obiektu nie rozwiało wątpliwości. Dzierżawca spalarni przy szpitalu wojewódzkim w Bielsku-Białej, rzeszowska firma Eko-Top zorganizowała spotkanie w tej sprawie. "Chcemy pokazać, jak działa spalarnia i rozwiać wątpliwości ludzi"- mówi Paweł Wojciechowski, prawnik firmy, która ma pozwolenie na prowadzenie działalności na tej instalacji do 2024 r.
Spotkanie w domu kultury w Cygańskim Lesie było pełne emocji. Mieszkańcy nie bardzo chcieli słuchać o prawnych uwarunkowaniach działania spalarni, wciąż nie mogą uwierzyć, że ktoś w ogóle pozwolił na znaczne zwiększenie spalanych tu odpadów medycznych i weterynaryjnych. Przypomnijmy, według planu gospodarki odpadami dla woj. śląskiego z 2012 r. w bielskiej spalarni mogą być utylizowane wyłącznie odpady medyczne i weterynaryjne, a jej moc przerobowa to 650 ton odpadów na rok. Tymczasem w marcu bieżącego roku, marszałek województwa śląskiego zwiększył tę moc przerobową ok. czterokrotnie. Spalarnia została przez szpital wydzierżawiona zewnętrznej firmie.
Mówią Wanda Giereś, mieszkanka Cygańskiego Lasu i Jerzy Bauer, przewodniczący rady osiedla. Posłuchajcie.
Działania mieszkańców wspierają: Stowarzyszenie Olszówka i Komitet Ochrony Cygańskiego Lasu. Sprawę chcą też wyjaśnić bielskie władze. Prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult napisał pismo w tej sprawie do marszałka woj. śląskiego.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: