Tylko remis ze słabym liderem
Magda FritzMagda Fritz

Tylko remis ze słabym liderem

Bielskie Podbeskidzie tylko zremisowało ze słabym dzisiaj liderem z Bełchatowa. Gole strzelali zmiennicy.

TS PODBESKIDZIE- GKS BEŁCHATÓW 1:1 (0:0)
72- Sylwester Patejuk; 83- Pavel Komolov

5. kolejka T-Mobile Ekstraklasy kończyła się na stadionie miejskim w Bielsku-Białej. Podbeskidzie, po dwóch zwycięstwach z rzędu podejmowało lidera tabeli z Bełchatowa. Beniaminek, który dotychczas nie przegrał meczu, a w pokonanym polu zostawił takie firmy jak: Legia Warszawa i Śląsk Wrocław. Punkty stracił tylko raz, w starciu z innym beniaminkiem- z Łęcznej.

Do składu bielszczan wrócił po 2 meczach Marek Sokołowski, w podstawowym składzie pojawili się także: Artur Lenartowski i Maciej Korzym. Z kolei w kadrze gości zabrakło kontuzjowanego Mateusza Maka i Bartosza Ślusarskiego, który pokutuje za czerwoną kartkę.

W pierwszej połowie lepiej prezentowali się gospodarze, którzy aż 9 raz strzelali na bramkę Arkadiusza Malarza. Po strzale Tomasza Górkiewicza była poprzeczka, groźnie uderzali także: Korzym i Damian Chmiel. Przyjezdni nie oddali ani jednego celnego strzału na bielską bramkę. „Zdecydowanie lepiej wyglądało to, niż pierwsza połowa w ostatnim spotkaniu”- mówił w przerwie Górkiewicz żałując, że nic nie wpadło do siatki przeciwnika.

Gospodarze długo męczyli się po przerwie ze słabym dzisiaj zespołem z Bełchatowa. Piłkę, wybitą przez przyjezdnych przejął Piotr Malinowski i od razu podał ją w pole karne do Sylwestra Patejuka., który pokonał świetnie spisującego się dotąd Malarza. Obaj panowie: „Malina” i Patejuk pojawili się na boisku w drugiej połowie meczu. Drużyna trenera Kamila Kieresia wyrównała po akcji Michała Maka, który najpierw uderzył w słupek, a potem kiedy piłka wróciła do niego, podał ją do Pavla Komolova, który pokonał Michala Peskovića. Tuż przed końcem o wyniku mógł przesądzić Dariusz Pietrasiak, który huknął z 3 m, ale wprost w bełchatowskiego bramkarza...
"Jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo zagraliśmy w pierwszej połowie dotychczas najsłabiej"- mówił po spotkaniu były piłkarz TS Podbeskidzie, obecnie GKS Bełchatów Błażej Telichowski. Jak powiedział Kamil Kiereś, szkoleniowiec przyjezdnych jego podopieczni zagrali w związku z kontuzjami i kartkami w innym składzie, niż to było do tej pory. 
"Szkoda, że nie udało się wygrać, bo mieliśmy ku temu sytuacje. Niestety, nie zamieniliśmy tego na bramki. Nie jesteśmy mistrzami świata, żeby mieć 70 proc. utrzymania się przy piłce, a każdą akcję kończyć strzałem. W pierwszej połowie strzałów było 10. Mieliśmy jednak piłkę meczową, którą fantastycznie obronił Malarz i jemu trzeba gratulować"- powiedział po meczu Leszek Ojrzyński. "Nie możemy grać w każdym spotkaniu tak samo, bo kibice zaczęliby przychodzić na drugie połowy"- dodał trener "górali".
foto: Krzysztof Dzierżawa/www.krzysztofdzierzawa.pl



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: