Na pomoc wezwano samoloty!
Magda FritzMagda Fritz

Na pomoc wezwano samoloty!

Niebezpieczny pożar w Rajczy. Płonęło poszycie leśne i ściółka na szczycie Suchej Góry. Do ognia nie udało się dotrzeć wozem strażackim. 13 zastępów straży pożarnej walczyło z żywiołem w trudno dostępnym terenie. Jak informuje Marek Tetłak, rzecznik prasowy żywieckiej PSP, ponieważ nie udało się dotrzeć do pożaru wozem strażackim, na pomoc wezwano samoloty gaśnicze. Ogień objął ok. pół hektara terenu. 
"Dwie maszyny przyleciały z lotniska w Rybniku, dokonały po 2 zrzuty wody. Potem strażacy musieli radzić sobie z ogniem za pomocą łopat, kilofów i innego tego typu sprzętu"- mówi Tetłak. Akcja gaśnicza trwała ok. 4 godzin, działania zakończono ok. godz. 18:00. Nie ma osób poszkodowanych.
Przyczyna pożaru jest nieustalona. Sprawę wyjaśniają policjanci z komisariatu w Rajczy. "W lasach jest bardzo sucho, dlatego apelujemy, aby nie rozpalać ognisk w lesie, czy terenie przyległym"- mówią strażacy.

autor filmu- M.Sochalski

Posłuchaj audycji:



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: