Przerwą pracę na 4 godziny
Magda MarchińskaMagda Marchińska

Przerwą pracę na 4 godziny

Fiaskiem zakończyły się wczorajsze rozmowy strony rządowej z przedstawicielami Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego. To oznacza, że w województwie śląskim dojdzie do strajku generalnego. Związkowcy ustalili, że protest odbędzie się 26 marca w godzinach od 6.00 do 10.00. Jednocześnie związkowcy deklarują gotowość zawieszenia akcji strajkowej, jeśli rząd wycofa się z niekorzystnych dla pracowników zmian w kodeksie pracy - chodzi o 12-miesięczny okres rozliczeniowy czasu pracy.
Rozmowy, które dotyczyły propozycji rozwiązań problemów przedstawionych w związkowych postulatach, toczyły się od 30 stycznia. Wczoraj w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się ostatnie spotkanie, które miało podsumować efekty prac poszczególnych zespołów roboczych. Do Katowic przyjechali m.in. wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński oraz minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele pracodawców. Rozmowy trwały niemal 7 godzin i przebiegały w sposób konstruktywny. Nie doszło jednak do porozumienia.
Śląscy związkowcy domagają się m.in. systemowego wsparcie dla firm zagrożonych kryzysem, ograniczenia umów śmieciowych, likwidacji NFZ, emerytur pomostowych dla osób zatrudnionych w trudnych warunkach, zaprzestania likwidacji szkół.
Przygotowania do strajku generalnego w województwie śląskim trwają od jesieni ubiegłego roku. W referendum w sprawie solidarnościowego strajku generalnego w regionie wzięło udział prawie 147 tys. pracowników w blisko 600 zakładach. Za strajkiem opowiedziało się ok. 95 proc. głosujących. Frekwencja była bardzo wysoka, w niektórych zakładach sięgała nawet 70-80 proc.


Posłuchaj audycji:



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: